Strony

niedziela, 6 stycznia 2013

Jak to pogoda umie pokrzyżować plany...

Jakoś długo nas tu nie było (znaczy byłyśmy, ale ja nie miałam czasu napisać posta).
Cały weekend uczyłam się. Wiecie koniec semestru i te sprawy.
Muszę w tym tygodniu poprawić trochę kartkówek i sprawdzianów. Na dodatek mam sprawdzian z angielskiego i test semestralny z hiszpańskiego. Takie życie....
No dobra, koniec z narzekaniem na szkołę, bo w końcu niedługo ferie zimowe. 
U nas dopiero (albo już) za trzy tygodnie. Nigdzie nie wyjeżdżam i zamierzam mocno wziąć się za mojego psa, bo lenistwo nas wzięło ostatnio.
Moim zdaniem 2012 rok był udany z wielu powodów.
Pierwszym z nich jest to, że dostałam psa.
W ubiegłym roku (2012) niestety opuściłam się w nauce, dlatego na mojej liście postanowień noworocznych góruje postanowienie brzmiące " Uczyć się tak, żeby mieć pasek na koniec roku "
Pasek jest od 4.75, a jak na razie mam 4.00 (czy coś w tym stylu). Muszę się nieźle postarać, żeby spełnić to postanowienie i mam nadzieję, że mi się to uda. Ale z drugiej strony jak to mówią: "nadzieja matką głupich".

                                                                                                                                                                      

Może wróćmy do tematu, a nie będę wam się skarżyć, jakie to ja mam ciężkie życie (bo pewnie wy takiego nie macie XD)
Myślałam, że weekend będzie słoneczny i ciepły (jakbym nie wiedziała, że panuje u nas zima).
Planowałam zabrać Mańkę do lasu na spacer i zabawy na powietrzu.
Jednak nic z tych planów nie wyszło. A dlaczego? Oczywiście wina spoczywa na pogodzie. Jak w wielu przypadkach to ona wszystko psuje.
Było u nas tak zimno, że Białas nie miał ochoty nawet na krótki spacer (ale mus to mus).
Chciałam pojechać tam (do lasu) z koleżanką, która miała zabrać ze sobą swojego labradora.
Z planów nici, a Mania jest wiecznie znudzona życiem, bo nic nie robimy odkąd zaczęła się szkoła.
Także podsumowując winowajcami naszych problemów jest przeważnie pogoda i szkoła.

Dzisiejszy post był skupiony szczególnie na narzekaniu i pewnie was tym zanudziłam, a na dobranoc:

Śpi we wszystkich możliwych pozycjach


4 komentarze:

  1. U nas tak samo. Muszę napisać i popoprawiać kartkówki i sprawdziany. Masakra jednym słowem.
    Pogoda też wszytko niszczy. Rufi sam ucieka do domu gdy pada deszcz !
    S&R

    P.S - Rufi też tak śpi ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej ,jaka ona przeurocza !!! Nie martw się my też nie mamy super życia :DD Z naszymi psami jest tak samo !!! U nas od paru dni jest śnieg ,a nasze psy po pięciu minutach uciekają do domu !! :DD

    C&E z : bo-my-kochamy-zwierzeta.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka cudowna Mania! *.* Nie ma się co martwić,u mnie też dużo nauki i też wcale lepszej średniej nie mam.xD
    A tak po za tym w której klasie jesteś.?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń