Strony

czwartek, 31 stycznia 2013

6 miesięcy ;D

Na początek chciałam wam podziękować za 10 obserwatorów. 
Nie spodziewałam się, że w dwa miesiące prowadzenia bloga tylu was będzie.
Dziękuję.
Odnośnie tematu powiem wam, że mój pies kończy dzisiaj pół roku.
Jakoś strasznie szybko mi to minęło.
Muszę się też pochwalić, że powoli opanowywuje komendę 'nie rusz'.
Powoli, ponieważ jak odejdę trochę dalej od smaczka to natychmiast zabiera go i ucieka jak najdalej, żeby w spokoju zjeść zdobycz.
Będę jeszcze z nią to ćwiczyć, bo dla mnie to jedna z najważniejszych komend.
Na spacerkach lubi sobie powąchać kupki, ewentualnie jakąś chapsnąć, ale niekoniecznie kupki, mogą to być np. jakieś papierki po cukierkach. Przecież wszystkiego trzeba spróbować !
A właśnie przez nieumiejętność tej komendy zdechł pies mojego wujka.
Po prostu ktoś rozrzucił truciznę dla psów przed blokiem i jak mój wujek wyszedł z psem na spacer, to ten jak to miał w zwyczaju, wszystkiego co nowe na podwórku próbował. Musieli go uśpić bo chłopak się męczył :(
No i tak to się właśnie skończyło i nie chciałabym, żeby powtórzyło się to na Mani.

Porobiłam sporo zdjęć aparatem, ale zgubiłam kabel USB i niestety nie mogę tych fot wam pokazać.
Chyba zaraz rozpocznę poszukiwania mojego kabelka i może niedługo pojawią się zdjęcia z aparatu.
A teraz takie jedno zdjęcie robione telefonem wczoraj:


Wiem, że zdjęcie nie jakościowo nie powala, ale możecie przynajmniej zobaczyć nasze legowisko, w który zaopatrzyłam Białasa w święta. 
Uprzedzając wasze pytania to ona w nim się mieści i jeszcze zostaje dużo miejsca. :)

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Kąpiel

Tak jak wspominałam wczoraj, wieczorem po ostatnim spacerku wykąpałam psa.
Muszę przyznać, że to była jej taka pierwsza prawdziwa kąpiel, bo zawsze ją tak myłam jak coś tam miała brudne. Ale ostatnio poczułam od niej taki nieprzyjemny zapach :(
Nie udało mi się jej wysuszyć niestety, bo była w takim stresie.



Na drugim zdjęciu widzicie moją siostrę XD
Nie udało mi się zrobić więcej zdjęć, bo musiałam ją cały czas uspokajać.
Mania ma chyba klaustrofobię. Ona jak jest w wannie, nieważne czy leci woda, czy coś innego się dzieje, po prostu panikuje. Próbowałam ją już oswajać za pomocą smakołyków, ale pomagają w bardzo małym stopniu.

niedziela, 27 stycznia 2013

Takie tam...

Wczoraj rano zgodnie z postanowieniem, byłam na zakupach.
Nie były one udane, ale kupiłam takie smaczki na zęby i kliker, który nie był przewidziany.


Już nawet rozpoczęłam dziś go warunkować. Jesteśmy po dwóch sesjach i myślę, że będzie ich jeszcze dzisiaj trochę. Mania nie do końca rozumie po co te kliknięcia, ale powoli zaczyna coś tam kumać.
Już jakoś jak kliknę to ustawia się po przysmak, ale czasem zapomina.
No cóż, dobrze, że mam ferie to się tym zajmę.
Nie mam torby na przysmaki, dlatego zamieniłam ją moją nerką. Nie wiem czy wiecie jak wygląda, ale ją się tak zapina w pasie jak tą torbę.

No dobra, resztę rzeczy z listy zamierzam kupić przez internet, jak będę zamawiała jedzenie królikowi.
Niektórzy pewnie już znają Łatką. To strasznie wybredny królik, któremu muszę karmę zamawiać przez neta. Trudną ją znaleźć w nawet dobrze zaopatrzonym zoologu.
A oto i ona:



Dzisiaj zamierzam wykąpać Manię i może jakiś fotek porobię, 
ale jak na razie mam dla was zdjęcia ze spacerku.
Wieczorny spacer, dlatego mało widać Białasa (zlewa się ze śniegiem XD)



Wystraszyła się jakiegoś psa xd

Zobaczcie jak ja szybko biegam.



Śniegu tyle, że mojego psa nie widać, nawet czasem nie wiem, że załatwia swoje potrzeby XD
Jest straszny mróz, Maluch szybko marznie. 
Zaczynam myśleć o ubranku jakimś...
Pewnie zauważyliście, że zmieniłam wygląd bloga. Dobija mnie ta pora roku, więc postanowiłam, że jakoś cieplej będzie na tym blogu. To takie moje dziwne przemyślenia, nie przejmujcie się.

Pozdrawiamy feriowiczów i wszystkich obserwatorów i czytających naszego bloga ;3

piątek, 25 stycznia 2013

Feriowo XD

Hej, jak tam u was i u waszych piesków?
Ja właśnie zaczynam ferie ;) A co za tym idzie, mam więcej czasu dla psa.
Dzisiaj miałam w szkole tylko trzy lekcje XD
Tak, więc jak już wspominałam zaczęły nam się ferie i mam kilka planów co do psa na te ferie.
Lista sporządzona, pozostaje tylko wszystko zrealizować.
Przytoczę wam w skrócie moje postanowienia:

1. Nauczyć psa: zostań, zostaw i dopracować turlaj się.
2. Iść do groomera.
3. Nakręcić filmik z komendami i sztuczkami, jakie potrafi Mania.
4. Zrobić zakupy ! (tak, zakupy, pokażę wam co kupię)

To te najważniejsze plany na ferie.
Ostatnio tak mi się nudziło w domu i postanowiłam zrobić psu zabawkę.
Taką z pudełka po smakołykach i wyszła spoko. Dobry sposób na zajęcie zwierzaka :)
Chciałabym jeszcze poruszyć kwestię wolontariatu.
Codziennie wchodzę na stronę schroniska (chodzi o ten, który mi poleciliście), 
i okazało się, że nabór dla wolontariuszy szykują na 9 lutego.
To super, kolejny plan na ferie: jechać na nabór.
"Nabór", dziwnie brzmi, nie uważacie?
Prawdopodobnie pojadę, tylko jeszcze czekam na decyzję rodziców.

Dam wam parę zdjęć teraz:

Jęzorek :P




Ogólnie zdjęcia rozmazane, z resztą sami widzieliście.
Były robione telefonem.
Zbieram od jakiegoś czasu kasę na dobry aparat, bo urodziny mam dopiero w czerwcu xd

Pozdrawiam, papa :D

sobota, 19 stycznia 2013

Co u nas?

Dawno nie pisałam nic, ale to nie znaczy, że nie wchodziłam i nie czytałam waszych postów.
Czytałam i komentowałam. Moja nieobecność na moim blogu spowodowana była zupełnym brakiem czasu i natchnienia.
Mam teraz tyle nauki (no dobra w zeszłym tygodniu było więcej i jakoś przeżyłam), że nie mam czasu włączyć komputera, a jak już włączam to nie mam natchnienia do pisania.
No nareszcie weekend, co dla mnie wcale nie oznacza wolnego czasu, a wręcz przeciwnie.
Aktualnie zrobiłam sobie przerwę od nauki, bo pomyślałam, że skoro mamy weekend to należałoby odświeżyć trochę tego bloga. Zdecydowałam, że napiszę notkę.
Na szczęście za tydzień mamy ferie! Co oznacza, że będzie więcej postów...może.
Co u nas?
Napadało śniegu i Mańka ma zabawę na spacerkach ;D
Już kilka postów temu pisałam, że "pies mi zarósł", a więc powiem wam, że daje nam się to we znaki coraz bardziej. Miałam w planach ostrzyc ją dopiero na wiosnę, ale plany mają w zwyczaju się zmieniać i w moim przypadku.
Znalazłam groomera w moim małym miasteczku i zamierzam zadzwonić do fryzjerki.
Zważając na pogodę mój pies leniuchuje i cały czas towarzyszy mi w nauce historii.

To chyba cała notka, nauka czeka XD
Dzisiaj bez zdjęć. Nie mam czasu ich nawet wgrać do kompa. Kumacie chachę (czaczę) cały czas zabiera mi nauka.  To jest istne męczenie uczniów :(

piątek, 11 stycznia 2013

Wolontariat?

Dzisiaj postanowiłam napisać takę krótką notatkę. 
A mianowicie od dawna zastanawiam się nad byciem wolontariuszką w schronisku dla zwierząt. Znaczy ja już się zdecydowałam, ale gorzej z moją mamą. 
Na oku mam dwa schroniska:


Tak więc, pierwszy jest dla mnie lepszym rozwiązaniem. 
Po pierwsze jest o połowę krótsza droga (jedzie się samochodem ok. 10 min)
Po drugie mama się zgadza !
Ale niestety muszą być także minusy: nabór na wolontariuszy jest dopiero w maju.
No i teraz nie wiem czy mam czekać.
To, że jest tam przyjęcie dopiero od 16 lat to prawdopodobnie nic. Pisałam do nich maila i dowiedziałam się, że jeśli będę miała zgodę rodziców to raczej mogę pod warunkiem, że przyjadę na nabór :)

Z kolei drugie schronisku ... zaczęłam nim się interesować niedawno.
Co za tym idzie wiem o nim niewiele i nie wiem.
Jest jeszcze jeden problem, a mianowicie osoby poniżej 16 lat muszą opiekować się zwierzętami pod nadzorem rodzica. 
Dla mnie nie stanowi to problemu, w przeciwieństwie do moich rodziców.
Nie zależy mi na tym, żeby być tam bez rodzica, ale na tym, żeby pomagać zwierzętom!

Mam nadzieję, że podpowiecie mi co mam zrobić.
Czy mam poczekać do maja, czy może w ferie jechać do Warszawy do schroniska?

niedziela, 6 stycznia 2013

Jak to pogoda umie pokrzyżować plany...

Jakoś długo nas tu nie było (znaczy byłyśmy, ale ja nie miałam czasu napisać posta).
Cały weekend uczyłam się. Wiecie koniec semestru i te sprawy.
Muszę w tym tygodniu poprawić trochę kartkówek i sprawdzianów. Na dodatek mam sprawdzian z angielskiego i test semestralny z hiszpańskiego. Takie życie....
No dobra, koniec z narzekaniem na szkołę, bo w końcu niedługo ferie zimowe. 
U nas dopiero (albo już) za trzy tygodnie. Nigdzie nie wyjeżdżam i zamierzam mocno wziąć się za mojego psa, bo lenistwo nas wzięło ostatnio.
Moim zdaniem 2012 rok był udany z wielu powodów.
Pierwszym z nich jest to, że dostałam psa.
W ubiegłym roku (2012) niestety opuściłam się w nauce, dlatego na mojej liście postanowień noworocznych góruje postanowienie brzmiące " Uczyć się tak, żeby mieć pasek na koniec roku "
Pasek jest od 4.75, a jak na razie mam 4.00 (czy coś w tym stylu). Muszę się nieźle postarać, żeby spełnić to postanowienie i mam nadzieję, że mi się to uda. Ale z drugiej strony jak to mówią: "nadzieja matką głupich".

                                                                                                                                                                      

Może wróćmy do tematu, a nie będę wam się skarżyć, jakie to ja mam ciężkie życie (bo pewnie wy takiego nie macie XD)
Myślałam, że weekend będzie słoneczny i ciepły (jakbym nie wiedziała, że panuje u nas zima).
Planowałam zabrać Mańkę do lasu na spacer i zabawy na powietrzu.
Jednak nic z tych planów nie wyszło. A dlaczego? Oczywiście wina spoczywa na pogodzie. Jak w wielu przypadkach to ona wszystko psuje.
Było u nas tak zimno, że Białas nie miał ochoty nawet na krótki spacer (ale mus to mus).
Chciałam pojechać tam (do lasu) z koleżanką, która miała zabrać ze sobą swojego labradora.
Z planów nici, a Mania jest wiecznie znudzona życiem, bo nic nie robimy odkąd zaczęła się szkoła.
Także podsumowując winowajcami naszych problemów jest przeważnie pogoda i szkoła.

Dzisiejszy post był skupiony szczególnie na narzekaniu i pewnie was tym zanudziłam, a na dobranoc:

Śpi we wszystkich możliwych pozycjach