Hej !
Dzisiaj robiłam sernik na zimno i kiedy nadszedł czas na polanie go galaretką, okazało się, że foremka jest nieszczelna i galaretka "nienerwowo" spływa sobie po blacie na podłogę. W przeciwieństwie do mnie Mania była zadowolona i wylizała chyba całą podłogę w kuchni tak na wszelki wypadek.
Druga sprawa, o której chciałam napisać to to, że Mańka chyba się przeziębiła i ma katar. Dzisiaj rano dosłownie słyszałam jak oddychała noskiem. Jak wróciłyśmy z porannego spacerku nie mogła przez jakiś czas nabrać powietrza. I ja i ona byłyśmy zdenerwowane. Na szczęście nic się nie stało.
Dodatkowo przeziębiła sobie pęcherz, ciągle sika (i na dworze i w domu).
Cały dzień szaleje za swoją szczotką do czesania ;3
Pozdrawiamy i życzymy miłej niedzieli (moja będzie miła) ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz