No tak, miałam plany, żeby z Manią wybrać się dzisiaj na starówkę w Warszawie, ale oczywiście wstałyśmy i patrzę za okno no i co widzę? Wszędzie kałuże i na oknie krople deszczu, który swoją drogą jeszcze siąpił.
Pomyślałam, że przecież jeszcze może się rozpogodzić i tak czekałam do południa, ale nic ;(
No cóż tą wyprawę przekładamy na weekend majowy, gdzie swoją drogą znowu mamy ambitne plany. Ale lepiej będzie jak o nich nie napiszę, żeby nie zapeszać. No więc dzisiaj udało mi się złapać aparatem psa, jedynie kiedy spał. Oczywiście mokry, bezczelnie mocząc moją pościel.
skąd ja to znam... pogoda która nie pozwala nam na zrealizowanie naszych planów.dzisiaj u mnie również padało parę razy,ale co jakiś czas przestawało tak czy tak się nie poddałam i wyruszyliśmy na spacer z trzema koleżankami Baddka. : ))
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas --> http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
U nas pogoda była świetna. Oj, Mania, Mania tak na pościeli :P?
OdpowiedzUsuńOj ta pogoda dzisiaj przesadziła...Byliśmy w połowie drogi do Powsina i przez deszcz zostaliśmy zmuszeni zawrócić... :(
OdpowiedzUsuńU nas miał być deszcz, tylko trochę pokropiło. Jednak teraz, idą brzydkie chmury ;/
OdpowiedzUsuńEch... jak widać pogoda lubi się bawić, ale by już mogła się w końcu ogarnąć. :<
OdpowiedzUsuń